Powered By Blogger

Fanpage Anna Lena z Zatoki Literackiej

sobota, 15 sierpnia 2015

DOROTA  SCHRAMMEK „HORYZONTY UCZUĆ”


 ‘ZMIANA TURNUSU – A MOŻE TAK NAD MORZE?’

Za sprawą najnowszej powieści Doroty Schrammek pt. „Horyzonty uczuć”, jeśli tylko zechcesz, ostatnie wakacyjne dni spędzić możesz na turnusie w nadbałtyckim kurorcie Pobierowo w województwie zachodniopomorskim.

Skusisz się..?

Dorota Schrammek od jakiegoś czasu mieszka, tworzy i pisze w Pobierowie – w swoim raju na ziemi, którego nie zamieniłaby na żaden inny, czyniąc go ponadto miejscem „Horyzontów uczuć”. Jednym z największych jej marzeń jest to, aby w tym raju znalazło się miejsce dla nadmorskiej kawiarni literackiej.

Polecana dziś w Zachodniopomorskiej Zatoce Literackiej powieść jest drugą, tuż po „Stojąc pod tęczą” w dorobku pisarki.

Główną bohaterką „Horyzontów uczuć” jest kobieta dojrzała, o rzadko spotykanym imieniu – Matylda, która z niejednego pieca chleb już jadła. W Pobierowie, niczym w swoim porcie macierzystym prowadzi pensjonat, odnajdując przy tym zajęciu – spokój, którego nie zaznała wcześniej. A otrzymując od blisko 1000 rzeszy mieszkańców Pobierowa (licząc stałych jego mieszkańców poza sezonem turystycznym) wielki kredyt zaufania, otrzymała go w postaci powierzenia jej stanowiska sołtyski Pobierowa (wow). 
Matylda dostępując od losu drugiej szansy na życie; bez współuzależnienia, bez hektolitrów wypłakanych dzień w dzień – łez, teraz postanawia przeżyć je najlepiej jak tylko potrafi. A dla wszystkich, którzy spotykają ją na swojej drodze, staje się przynoszącą szczęście czterolistną koniczynką, nie wspominając już o złotej rybce spełniającej życzenia – skoro w nadmorskim klimacie toczy się fabuła.
Na wakacyjnych turnusach spotkać można przeróżnych ludzi, z wielu kierunków świata. I takich będziesz miał przyjemność poznać w pensjonacie u Matyldy. Jedno co łączy tych powieściowych kuracjuszy jest to, że przyjechali na wakacje z nadbagażem w postaci kłopotów oraz tarapatów. Z nadbagażem, który w trakcie tego turnusu koniecznie trzeba pozostawić niepostrzeżenie, najlepiej gdzieś na plaży, na deptaku, w pensjonacie Matyldy i w wielu, wielu innych miejscach w Pobierowie.


NAJWYŻSZY JUŻ CZAS POZNAĆ POZOSTAŁYCH GOŚCI PENSJONATU
Pewien klasyk kilkadziesiąt lat temu o powieści realistycznej powiedział, że jest ona jak zwierciadło przechadzające się po gościńcu. Za radą Stendhala - powieści Doroty Schrammek nie pozostaje nic innego jak to, aby stać się takim zwierciadłem przechadzającym się po pensjonacie Matyldy, kierując od czasu do czasu lustrzaną taflę na kurort, na turystów oraz na miejscowych.

Przechadzając się to tu to tam, jedną z pierwszych bohaterek fabuły, która uchyli przed Tobą drzwi do swojego pokoju jest Iwona, ale nie otworzy ich na oścież, co to, to nie. Niestety Iwona nie wywrze też na Tobie dobrego pierwszego wrażenia. Ale to tylko dlatego, gdyż nie potrzebuje teraz towarzystwa. A poza tym ma poranne mdłości, co wszystko wyjaśnia. A w dalszej zdawkowej rozmowie okaże się, że jest ona krewną Matyldy. I że przejechała tutaj jako pomoc w prowadzeniu pensjonatu. Ale na dobrą sprawę jej przyjazd tu to poniekąd ucieczka przed…, no właśnie przed czymś, przed kimś? Przekonasz się sam sięgając po tę książkę…'

Z tej rozmowy, w tym właśnie momencie wyrwie Ciebie gwar dochodzący zza drzwi biura właścicielki pensjonatu, który wydaje się być intensywniejszy niż zazwyczaj… A to tylko dlatego, że w pensjonacie pojawił się wreszcie ukochany jedynak Matyldy o imieniu Piotr wraz z żoną Dorotą, z  odległego Wrocławia.
– Czy para wygląda na szczęśliwe małżeństwo?
Przekonasz się czytając „Horyzonty uczuć”.

W drzwiach obok biura Matyldy wyczekuje już Ciebie młoda dziewczyna o imieniu Aldona. Z kolei jej otwartość i życzliwość może Ciebie zaskoczyć. Ale proszę nie dziw się jej. Długotrwała chemioterapia sprawiła, że Aldona chwyta teraz każdy dzień nad Bałtykiem. A jest to niesamowita dziewczyna, która ma jedno wielkie marzenie… Aby je odkryć, musisz koniecznie sięgnąć po tę powieść…

Tymczasem ze schodów prowadzących na pierwsze piętro willi zbiega spóźniona już nieco do pracy w hotelu, tuż obok pensjonatu Matyldy – Zoja. Ale spóźniona nie na tyle, aby nie zagadać do Ciebie, choćby przez krótką chwilę… Jak się później dowiesz z wielu plotek, Zoja jest rodowitą szczecinianką, która związana jest z niejakim Kaczorowskim… Nic nie mówi ci to nazwisko? I słusznie, bo jest to, pożal się Boże, szczeciński literat, którego sława już dawno wywietrzała, a on sam nie mogąc się z tym pogodzić, topi smutki, ale w literatkach wypełnionych trunkami jako stały klient w lokalu szczecińskiej bohemy „Przyjacielska”. A na co dzień pasożytując niczym huba na uczuciach Zoi… (podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe).
Zdradzę Tobie tylko tyle, że przyjazd Zoi do Pobierowa wyszedł jej tylko na zdrowie. W końcu z wykształcenia jako farmaceutka w porę potrafiła odnaleźć panaceum na swoje kłopoty związane z Kaczorowskim…

Na piętrze willi mieszka jeszcze jeden turysta, to Ryszard ze Szczecina, z wnuczkiem / nie wnuczkiem Antosiem. Jak na razie jest on najbardziej tajemniczą postacią tej fabuły. A to, jakie też zmartwienia pozostawił na stałym lądzie, wyjaśni się dopiero pod koniec tego turnusu…

W powieściowym Pobierowie znajdziesz mozaikę ciekawych osobowości, którą tworzą autochtoni, m.in. przekomiczna dla turystów, lecz uciążliwa w swoim sposobie bycia dla miejscowych – siedemdziesięcio kilkuletnia Jagusiakowa. A także emerytowany wojskowy – Jan Widacki, z którym każdego dnia czubi się wspomniana Jagusiakowi… Ale jak wiadomo, kto się czubi, ten się lubi…
W powieściowym zwierciadle, ku przestrodze, abyś podczas upału nie zatracił czujności, nie zabrakło szemranych postaci; drobnych złodziei, cwaniaczków, oszustów, którzy w sezonie letnim nad morzem czują się jak w raju, stając się prawdziwym utrapieniem dla właścicieli pensjonatów, miejscowych czy lokalnych włodarz.
Mieszając przy tym całkiem nieźle w fabule tejże powieści…

Jak mówi pewne powiedzenie, nigdy nie zabieraj ze sobą drewna do lasu, a w przypadku „Horyzontów uczuć” – mogłoby brzmieć „ nigdy nie zabieraj morza nad morze…”
Ja przystanę przy swoim i, powiem: „zabierz to morze nad morze, na ostatni turnus tych wakacji”.


Poleca
Anna-Lena z Zatoki Literackiej  



Autor : Dorota Schrammek
Tytuł: Horyzonty uczuć
Premiera: 10 sierpnia 2015 r.

     foto za: http://www.szaragodzina.pl/uploads/images/Horyzonty_uczuc_front_500pix.jpg



    foto za: http://www.szaragodzina.pl/uploads/images/Horyzonty_uczuc_front_500pix.jpg
     modyfikacja: Anna-Lena z Zatoki Literackiej 



2 komentarze:

  1. Tak, ja już czekam na tę książkę. Czuję, że mnie uwiedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno uwieść może wielu ciekawych bohaterów :-) Polecam i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń